Szukaj

Seniorzy oddają emerytury i renty komornikom

Seniorzy oddają emerytury i renty komornikom

Osobom starszym nie żyje się w Polsce komfortowo, a na dodatek seniorzy oddają emerytury i renty komornikom.

Wiele starszych osób zaciąga pożyczki w bankach i firmach udzielających kredytów lub kupuje w niewłaściwy sposób na raty.

Nie wszyscy potrafią oszacować swoje możliwości finansowe.

Często są to osoby starsze i chore, bez wsparcia opiekuna.

Komornicy korzystają na tym i zajmują masowo emerytury Polaków już od kilku lat.

Każdy rok przynosi większy odsetek osób na emeryturze, bądź rencie obciążonych długami.

Corocznie wzrasta również ilość komorniczych wniosków o zajęcie emerytury lub renty.

W ciągu ostatniego półrocza liczba ta wzrosła dwukrotnie a sięga dziesiątek tysięcy osób.

Dokładna ilość nie jest niestety znana.

Ani ZUS ani Krajowa Rada Komornicza nie mają takich danych, bądź ich nie udostępniają.

Długi seniorów kupowane są przez firmy windykacyjne.

Seniorzy przychodzący do urzędów pytają co mają robić, w lęku o swoje finanse oraz przyszłość i kierowani są do komorników.

Co sprawia, że seniorzy oddają emerytury i renty komornikom?

Skąd bierze się zadłużenie?

Niejednokrotnie przyczyna to dobrowolna bądź wymuszona pomoc dla dzieci i wnuków.

Młodzi ludzie, często bez pracy nie są w stanie wziąć kredytu czy pożyczki na zakup niezbędnych produktów, wtedy pomagają rodzice i dziadkowie.

Banki pożyczają chętnie, ponieważ emeryci zawsze uchodzili za klientów sumiennych i spłacających raty regularnie.

Niestety wielu seniorów bierze zbyt wiele kredytów lub nie rozumie zasad działania bankowych pożyczek.

W rezultacie wpadają w pętlę zadłużenia.

Biorą kredyty na spłacanie poprzednio wziętych a gdy te pieniądze się kończą zaciągają kolejne długi w firmach pożyczkowych czy lombardach.

Sytuacja staje się dramatyczna.

Pożyczki również wynikają niejednokrotnie z powodu finansowania kosztów leczenia seniora, bądź jego podopiecznych.

Pieniądze mogą być również potrzebne na zapłacenie za prywatny dom opieki.

Nie zawsze czas pozwala na zorganizowanie dofinansowania NFZ na zabieg lub leczenie.

Życie i zdrowie jest najważniejsze a wiele osób bezrobotnych czy pracujących na umowę o dzieło nie ma nawet płaconych składek zdrowotnych.

  • Jak sobie radzić z tym dramatycznym problemem?

Warto na pewno zliczyć wszystkie zobowiązania finansowe, które koniecznie trzeba opłacać co miesiąc.

Daje to pojęcie o grożącej utracie płynności finansowej.

Z obliczeń wynika czy zobowiązania przerastają możliwości finansowe dłużnika.

Jeśli ktoś posiada jakiś majątek lub dochody umożliwiające w przyszłości spłatę rat zawsze może pertraktować z bankiem.

Najważniejsze, by nastąpiło to jak najszybciej a najlepiej w momencie zaciągania długu.

  • Na jaką realną pomoc możemy liczyć ze strony banku?

Na pewno trzeba wybrać się na rozmowę do placówki banku.

Każdy bank ma swoje zasady i sposoby ratowania dłużników z takich opresji.

Można na pewno liczyć na :

  • wydłużenie terminu spłaty – kredyt zaciągnięty na 2 lata można zawsze wydłużyć terminowo do np.  5 lat. Zmniejszy to również wysokość stopnia procentowego rat czasami nawet o 30 do 50 %.
  • obciążenie hipoteki – jeżeli ktoś posiada mieszkanie własnościowe lub jakąś inną nieruchomość może zaciągnąć pożyczkę hipoteczną. Nie jest to kredyt hipoteczny zaciągany na kupno mieszkania. Przeznaczenie pożyczki hipotecznej jest dowolne. Można nią spłacać karty lub kredyty. Pożyczka tego typu jest wyżej oprocentowana niż kredyt hipoteczny lecz tańsza niż chwilówka czy karta kredytowa.
  • konsolidację kredytów – konsolidacja to zamiana kilku kredytów krótkoterminowych na jeden długoterminowy. Takie rozwiązanie opłaca się, gdy kredyty krótkoterminowe są wysoko oprocentowane, a nowy kredyt jest na przykład na 5 lat. Jeśli pożyczone zostało w sumie 35 tys. zł. na 2 lata, to zamiast płacić miesięcznie około 2 tys. płacona byłaby połowa tej kwoty, lecz w ciągu 5 lat.
  • debet na rachunku – wielu seniorów ma konta bankowe z przyznanym limitem debetowym, który zazwyczaj jest o kilka punktów procentowych niżej oprocentowany niż kredyt czy karta kredytowa. Za pożyczone pieniądze w debecie konta zostaną naliczone niższe odsetki.

Jeśli jednak płynność finansowa została utracona i nie mamy możliwości spłacenia długów sprawa jest o wiele trudniejsza.

Naturalnie można udać się do sądu z dokumentami, długami, których nie daje się spłacić i zgłosić wniosek o upadłość konsumencką, ale w praktyce to nie jest takie proste.

Bankructwo mogą ogłosić wyłącznie osoby, które stały się biedne, ale nie ze swojej winy, lecz na przykład z powodu utraty pracy, choroby czy innych przypadków losowych.

Ktoś, kto wziął świadomie kredyt, lub kredyt na spłacenie kredytu i wiedział, że nie będzie w stanie go spłacić, upadłości ogłosić nie może.

Spełniając jednak kryterium braku winy dłużnik niestety cały swój dobytek i mieszkanie musi oddać syndykowi, który wystawi go na licytację.

Zaciągnięte długi również nie znikają w takiej sytuacji.

Sąd ustanawia plan spłat, czyli ustala kwotę, która ma być miesięcznie spłaca przez dłużnika.

Spłacanie długu w taki sposób może trwać nawet pięć lat.

Do tej pory w Polsce z tego rozwiązania skorzystało zaledwie kilkanaście osób.

  • Jakie konsekwencje grożą dłużnikowi, którego nie stać na spłatę rat?

Komornik zajmie emeryturę i rentę, pobierając również swoje wynagrodzenie, czasami bardzo wysokie.

Można walczyć jednak w sądzie o ograniczenie wysokości pobieranej kwoty i wynagrodzenia komornika.

Dłużnik musi przekonać sąd, że jego sytuacja majątkowa nie pozwala mu na płacenie tak wysokich kwot.

Często komornik umarza postępowanie sam, gdy widzi, że dłużnik nie ma środków na spłacanie rat.

Należy  sprawdzać czy faktycznie dług istnieje, ponieważ firmy windykacyjne często upominają się bezzasadnie o pieniądze.

Windykator kupując długi firm ubezpieczeniowych, telekomunikacyjnych czy na przykład kablówek  robi to hurtowo i bardzo tanio.

Długi te często pochodzą sprzed wielu lat i windykator często nie wie nawet czy dług istnieje nadal.

Wpłata mogła przecież być źle zaksięgowana lub nie wprowadzona nawet do systemu.

Długi sprzed kilku lat mogą być przedawnione

  • Nie należy wpadać w panikę, gdy przychodzi list polecony od windykatora.

Prawdziwy windykator nie przysyła listów zwykłą pocztą.

Warto go przyjąć, przeczytać i ustosunkować się do niego na piśmie.

W odpowiedzi należy wyjaśnić wszystkie wątpliwości i warto dołączyć kopię dokumentów.

Zawsze mamy prawo do sprzeciwu, odwołania od wyroku, co skutkuje normalną rozprawą sądową, na której możemy przedstawić swoje stanowisko w sprawie.

6381