Kolejny wspaniały aktor nas opuścił – Bogdan Smoleń nie żyje.
Zmarł po ciężkiej chorobie w wieku 69 lat.
Traumatyczne przeżycia odbiły się na jego zdrowiu i satyryk doznał aż dwóch wylewów, które całkowicie zniszczyły jego zdrowie.
Przez lata bawił nas występując z Kabaretem Tay i Zenonem Laskowikiem.
Jego życie nie było jednak wesołe. Wiele lat temu przeżył tragiczną, samobójczą śmierć syna a potem żony.
Po tym wydarzeniu satyryk zmagał się z ogromną depresją i nie brał udziału w życiu scenicznym i publicznym przez kilka lat.
Choroba sprawiła, że jego stan zdrowia bardzo się pogorszył i potrzebował wsparcia finansowego o co zatroszczyli się koledzy artyści organizując charytatywny koncert na rzecz rehabilitacji dla Smolenia.
Media podały dzisiaj smutną wiadomość – Bogdan Smoleń nie żyje
Widzowie uwielbiali Smolenia za jego naturalność i prostotę gry.
Był artystą wszechstronnym, ponieważ śpiewał, występował w filmach, serialach i kabaretach.
Szczyt jego popularności przypadał na lata 70 te i 80 te.
Występy aktora w Kabarecie Tey do dzisiaj stanowią klasykę tego gatunku polskiego humoru.
W kabarecie, razem z Zenonem Laskowikiem wyśmiewali absurdy czasów PRL’u.
Wszyscy pamiętają, jak genialnie wcielał się w rolę Pani Pelagii, z barwną chustą na głowie i piskliwym głosem.
Rozśmieszał do łez opowiadając o fabryce bombek, w której pracowała Pelagia.
Na jego grze wzorowało się wielu młodych kabareciarzy.
Listonosz w serialu „Świat według Kiepskich” to była ostatnia rola, w jakiej mogliśmy podziwiać Bogdana Smolenia na ekranach telewizorów.
Artysta był założycielem Fundacji Stworzenia Pana Smolenia, która zajmowała się niesieniem pomocy dzieciom w ramach hipoterapii.
Przyjaciele Bogdana Smolenia wspominają, że ten urodzony komik na co dzień był jednak dosyć ironiczną i zgorzkniałą osobą.
Radość życia stracił w wyniku śmierci samobójczej syna i żony.
Wszystkim rozdawał uśmiech. mimo, że sam dźwigał brzemię wielkiego smutku.
Ofiarował ogromną ilość ciepła dzieciom, dla których stworzył fundację.
Miał niezwykłą zdolność rozśmieszania widzów.
Pomagał innym nie oczekując niczego w zamian.
Bogdan Smoleń w pamięci bliskich, przyjaciół i publiczności pozostanie wspaniałym człowiekiem, który dawał od siebie morze dobra i humoru.
Odszedł wielki artysta, komik, kabareciarza, ale przede wszystkim porządny i dobry człowiek.