21. Sympozjum Duszpasterzy Katolickich Ośrodków i Wspólnot pomagających Ludziom Uzależnionym odbyło sę na Jasnej Górze. Spotkanie, organizowane co roku przez Ośrodek Rehabilitacyjno-Readaptacyjny dla Osób Uzależnionych „Betania” w Mstowie k. Częstochowy, zgromadziło kapłanów i osoby świeckie, wśród nich wolontariuszy, którzy pracują z osobami uzależnionymi, w sumie kilkadziesiąt osób. Obecny był bp Antoni Długosz z Częstochowy, delegat Episkopatu ds. duszpasterstwa młodzieży nieprzystosowanej społecznie.
„21. raz spotykamy się na Jasnej Górze jako duszpasterze ludzi uzależnionych, psychoterapeuci, ci, którzy chcą tym ludziom podać rękę, a także przedstawiciele rodzin przeżywający uzależnienia od narkotyków, alkoholu czy nikotyny – mówi bp Antoni Długosz – W wyjątkowym miejscu, bo tu staramy się uświadomić wszystkim, że robimy co możemy jako ludzie, ale w szczególny sposób liczymy na pomoc Pana Jezusa. A wiadomą jest sprawą, że obok stoi Matka Boża, która jest Matką każdego człowieka”.
Temat tegorocznego spotkania brzmi „Kryzys jako szansa. Nawroty u ludzi uzależnionych”. „Wiemy o tym, że przy uzależnieniu i przekroczeniu tzw. rubikonu, kiedy organizm i psychika są uzależnione, nie ma możliwości całkowitego wyleczenia. Dlatego też Ośrodek ‘Betania’ we Mstowie, który organizuje to sympozjum uświadamia wszystkim, że być albo nie być człowieka uzależnionego, to przedłużenie abstynencji. Równocześnie staramy się poprzez te spotkania wspierać terapeutów, a szczególnie duszpasterzy, którzy w każdej miejscowości spotykają się z człowiekiem uzależnionym. Ponieważ zdrowi ludzie różnie odnoszą się do człowieka uzależnionego, chcemy tym, którzy będą nas słuchali czy to przez Radio Fiat, czy też uczestnicząc w Apelu Jasnogórskim – chcemy powiedzieć, że to są ludzie chorzy. Chorego człowieka się nie odrzuca, tylko przychodzi mu z pomocą”.
Ks. biskup Długosz w sposób szczególny podkreśla swoje zaniepokojenie faktem, że w naszym kraju są ludzie, którzy chcieliby wprowadzić legalizację marihuany – tzw. ‘miękkiego’ narkotyku. „Tragedię przeżywa już teraz naród czeski, gdzie zezwolono na sprzedaż marihuany. Przykładem jest też Holandia, tam leż zalegalizowano. Okazało się, że ten narkotyk, który nie powoduje bólów, ale psychicznie rozkłada człowieka, jest drogą prowadzącą do mocniejszych narkotyków – twierdzi bp Antoni Długosz – I dlatego też nasze sympozjum jest wołaniem na alarm – aby ludzie nie zgodzili się na legalizację marihuany”.
Chcąc przybliżyć liczbę osób uzależnionych w Polsce, bp Antoni Długosz podkreśla, że „każdą liczbę statystyczną trzeba pomnożyć przez 10”. „Na pewno mamy kilkaset tysięcy ludzi, którzy w jakikolwiek sposób przeżywają swoje uzależnienie – podkreśla delegat Episkopatu ds. duszpasterstwa młodzieży nieprzystosowanej społecznie – Do tradycyjnych uzależnień należą: alkohol, narkotyki i nikotyna. Ale są także współczesne uzależnienia – to korzystanie z Internetu, hazardu, komórki, kupowania, seksu, i innych sytuacji, które powodują, że człowiek staje się niewolnikiem swoich słabości. My głównie na tych sympozjach mówiliśmy na temat tych tradycyjnych uzależnień. Ale te, o których wspomniałem, atakują dzieci i młodzież – właśnie dlatego, że rodzice w wielu wypadkach nie mają czasu dla dzieci. Przychodzą do domu przemęczeni, i najczęściej włączają jakąś bajkę czy też pozwalają dziecku korzystać z komputera, zapominając o tym, że dziecko nie potrzebuje komputera, ale rozmowy z ojcem i matką, bliskości. I tak powoli dochodzi do tragedii, że na pewnym etapie życia młody człowiek nie potrzebuje już ludzi, wystarczy mu świat wirtualny, o którym w sposób skrajny mówi film ‘Sala samobójców’”.
Bp Antoni Długosz zapowiada, że tegoroczne sympozjum będzie już ostatnim, organizowanym w takiej formie. „Można już w inny sposób kształcić się w sprawach związanych z uzależnieniem, tym 21. Sympozjum zamkniemy nasze spotkania i liczyć będziemy na to, że już nie w takiej formie będziemy się spotykali, by sobie nawzajem przychodzić z pomocą” – mówi ks. biskup.