Wypchany kot to najlepszy przyjaciel seniorki Wandy. Częstochowianka czuje sentyment do cichego zwierza i często przytula go, gdy pisze swoje wiersze. Kot daje jej natchnienie.
Niestety, cichy przyjaciel kobiety co jakiś czas – o tego przytulania i głaskania traci na uroku. Dlatego trzy razy w roku przechodzi gruntowny lifting. Czyszczenie kota odbywa się w pralce i lodówce. Pani Wanda opracowała wierszem specjalny poradnik, czyli „Jak uprać wypchanego kota ?”, ten rozdaje znajomym.
– Nastawiam program na pranie z wirowaniem, temperaturę ustawiam na 40 stopni. Jeśli nie chcę, aby wnętrze kota zbiło się w grudy, ani nic mu się nie stało, wrzucam, go do zwykłej poszewki od jaśka razem z dwiema piłkami do tenisa – instruuje pani Wanda. – Dopiero w zamkniętej poszewce wkładam go do bębna pralki. Pani Wanda przestrzega – Dla ostrożności nie należy prać białych misiów z kolorowymi ubraniami i odwrotnie. Te mogą zafarbować ubrania lub same zostać zafarbowane. Potem wypchane zwierzęta suszymy w suszarce bębnowej, z której z pewnością wyjdą puchate i mięciutkie lub tradycyjnie na sznurku, przypięte za uszy klamerkami. Możemy je też zostawić w pełnym słońcu do wyschnięcia, np. na ławce ogrodowej – zdradza kobieta. – Gdy już się wysuszą, możemy zająć się niszczeniem bakterii i roztoczy. Wkładamy zwierzaki w foliowy worek, zamykamy je i na 48 godzin wkładamy do zamrażalnika. Dzięki niskiej temperaturze, po takim czasie z pewnością będą wolne od wszelkich zanieczyszczeń. Jeśli jednak nasi pupile mają w środku coś piszczącego, miauczącego, czy szczekającego, będziemy musieli poświęcić nieco więcej czasu na ich czyszczenie. Przygotowujemy sobie miseczkę wypełnioną ciepłą wodą z mydlinami oraz starą szczoteczkę do zębów. Zanurzamy szczoteczkę w mydlanej kąpieli i kawałek po kawałku oczyszczamy futerko. Potem dajemy zwierzakowi dwa dni na wyschnięcie i dwa dni w zamrażalniku na pozbycie się roztoczy.