Szukaj

Pielęgniarka z Parkitki w Sejmie

W Sejmie (w Domu Poselskim w Warszawie) odbył się IV Europejski Szczyt Bezpieczeństwa Biologicznego, jego organizatorem było Polskie Towarzystwo Pielęgniarskie, Czeskie Towarzystwo Pielęgniarskie we współpracy z Europen Biosafety Network. W szczycie (2.12) uczestniczyło 106 osób z 19 krajów Unii Europejskiej, organizacji zrzeszonych w EFN (Europejska Federacja Stowarzyszeń Pielęgniarskich). W tym szczególnym wydarzeniu uczestniczyła Renata Sówka, pielęgniarka z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Częstochowie.

– Szczyt był kontynuacją przeprowadzonych wcześniej z dużym powodzeniem Szczytów Europejskich ds. Bezpieczeństwa Biologicznego, które odbyły się w Madrycie, Dublinie i Londynie – mówi pani Renata. W gronie prelegentów znaleźli się m. in. przedstawiciele Komisji Europejskich, Parlamentu Poselskiego, Stowarzyszeń Pielęgniarskich, Związków Zawodowych,Organizacji Pracodawców i Europejskich Państw Członkowskich Sieci Bezpieczeństwa Biologicznego.

Wyniki badania przeprowadzonego wśród europejskich pielęgniarek zaprezentował PauL de Raeve-sekretarz Generalny Europejskiej Federacji Stowarzyszeń Pielęgniarek. Z nich wynika:

– około 70% respondentów odpowiedziało, że miało dostęp do bezpiecznego sprzętu, jednak jedynie w przypadku niektórych zabiegów. Niestety 30% nie miało w ogóle dostępu do bezpiecznego sprzętu w trakcie wykonywania swojej pracy

– inne niepokojące obszary to: częsty brak ocen ryzyka w miejscu pracy(nie tylko wśród pracowników), a także działań zwiększających świadomość i szkoleń związanych z zapobieganiem zranień ostrymi narzędziami

– pielęgniarki nie są zaangażowane w proces wyboru najbardziej odpowiedniego sprzętu, który powinien zostać zakupiony

– zakaz ponownego zakładania osłonek na igły (wg badań)nie został wprowadzony w wielu placówkach ochrony zdrowia.

Paul de Raeve, sekretarz Generalny EFN podkreślił, że w obliczu kryzysu coraz częściej przy zakupie sprzętu i materiałów do placówek zdrowia zwraca się uwagę na cenę, pomijając zupełnie kwestie jakości, w sytuacji gdy ekonomika wydaje się priorytetem w polityce kierujących placówkami brakuje dodatkowych środków na zabezpieczenie pracy personelu. – To duży błąd. Jakość w kontekście zdrowia zawsze powinna być decydująca – dodał.

Pracownicy, pracodawcy, decydenci i politycy spotkali się w Sejmie by zwrócić uwagę jak ważnym elementem szczególnie w placówkach ochrony zdrowia jest zapobieganie zagrażającym życiu ryzykom, napotykanym codziennie przez wszystkich, którzy sprawują opiekę nad innymi ludźmi. Szacuje się, że każdego roku w UE dochodzi do 1,2 miliona zakłuć igłami w związku z wykonywaną praktyką zawodową. W Polsce takich przypadków jest około 37 tys. rocznie zranienia te mogą skutkować zarażeniem ponad trzydziestoma niebezpiecznymi chorobami, takimi jak: zapalenie wątroby typu B i C czy HIV.

Zdaniem ekspertów do zranień wśród pracowników ochrony zdrowia dochodzi najczęściej na skutek błędu pracownika pracującego w pośpiechu i w silnym stresie. Problemem jest również niska świadomość pracowników i pracodawców nt. zagrożeń występujących na stanowiskach pracy.

Dorota Kiliańska, przewodnicząca Oddziału PTP Łódź mówiła – Polskie pielęgniarki są przeciążone pracą bo jest ich zbyt mało. Poza tym biorą dodatkowe dyżury , gdyż maja zbyt niskie płace. Przemęczony personel jest bardziej narażony na ekspozycje zawodowe. Aby zminimalizować liczbę takich zdarzeń, należy zapewnić najbezpieczniejsze środowiska pracy. W tym celu wszelkie ostre narzędzia powinny być eliminowane, które nie maja zabezpieczenia przed skaleczeniami. Dziś jednak w polskich lecznicach brakuje rękawiczek jednorazowego użytku – zaznaczyła.

– Inwestycja w bezpieczne warunki pracy szybko się zwraca i pozwala uniknąć zdecydowanie wyższych kosztów związanych z procedurami, gdy dojdzie do zranienia w pracy. Dziś obserwujemy brak tej świadomości zarówno u decydentów, pracodawców i samych pracowników – powiedział na koniec obrad Francisco Alvarez z Komisji Europejskiej.