Szukaj

Polacy chcą iść na emeryturę

Polacy chcą iść na emeryturę

Według badań SGH Polacy chcą iść na emeryturę.

Zgodnie z wynikami badań co dziesiąty Polak, gdy tylko będzie już miał taką możliwość, chce przejść na emeryturę. Zdaniem ekonomistów taka sytuacja,  w połączeniu z exodusem młodych Polaków z kraju, bardzo pogorszy sytuacje finansową w Polsce.

Prawie 60 procent Polaków deklaruje, że gdy tylko osiągnie wymagany ustawowo wiek, zamierza przejść na emeryturę. Tylko 29 procent chce pracować dłużej, o ile będzie to możliwe, zaś 11 procent chciałoby szybciej wkroczyć w stan emerytalny.

Zdaniem specjalistów ze Szkoły Głównej Handlowej, osoby starsze mają inny stosunek do pracy i oczekują jak najszybszego przejścia na emeryturę. Z wiekiem zmienia się ich skłonność do podejmowania aktywności na rynku pracy. Skutkuje to właśnie częstszym przechodzeniem na emeryturę.

Jak wynika z badań przeprowadzonych w Szkole Głównej Handlowej, Polacy chcą iść na emeryturę.

Wprowadzone przez poprzedni rząd ograniczenie możliwości przechodzenia na wcześniejszą emeryturę oraz podniesienie wieku emerytalnego spowodowało niewielki wzrost liczby pracujących osób w kraju. Reforma obniżająca wiek emerytalny otwiera możliwość wcześniejszej rezygnacji z pracy i przejścia na emeryturę, z której chce skorzystać wiele osób, a to osłabi ekonomię kraju.

Według badań Szkoły Głównej Handlowej skłonność do przechodzenia na emeryturę wzrasta z wiekiem. 43 procent osób w wieku 50 do 64 lat ma zamiar przejść na wcześniejszą emeryturę, nawet za cenę niższych świadczeń.

Ekonomiści uważają, że w ostatnich latach przyrost całkowitej liczby osób pracujących zawdzięczaliśmy pracownikom w starszym wieku. Taka sytuacja miała miejsce dzięki reformie podnoszącej wiek emerytalny. Decyzja o skróceniu wieku emerytalnego spowoduje, według ekonomistów, ostre zahamowanie rozwoju gospodarki.

Większa ilość osób będzie w tej chwili pobierała świadczenia, zaś znacznie mniejsza będzie płacić składki, co zdecydowanie osłabi finanse publiczne i spowoduje wzrost podatków. Taka sytuacja,  zdaniem finansistów, sprawi, że wielu młodych Polaków wyjedzie z kraju. Ich wyjazd pogorszy dodatkowo stan rynku pracy i systemu emerytalnego.

Wyliczenia przeprowadzone na SGH pokazują, że należy spodziewać się spowolnienia wzrostu gospodarczego, co przełoży się na braki w budżecie w wysokości 10-12 mld rocznie w początkowym okresie a w późniejszym wzrastające nawet do ponad 20 mld złotych.

Obniżenie wieku emerytalnego miało kosztować 10 mld rocznie, jednak kwota ta będzie o wiele wyższa, ponieważ za cztery lata niższe wpływy do FUS i większe emerytury będą kosztować nas aż 18 mld złotych.

Niższe świadczenia to mniejsze pieniądze w portfelach i w konsekwencji mniejsze wpływy z VAT, akcyzy i PIT.

Obniżenie wieku emerytalnego przełoży się również na sytuację polityczną, ponieważ wzrośnie liczba ubogich wyborców, którzy będą wywierać silną presję na podnoszenie wysokości swoich świadczeń, za co będą musieli zapłacić pracujący podatnicy.

Roczne obciążenie dla całej gospodarki, według obliczeń szacunkowych SGH, będzie rosnąć  w dziesiątki miliardów złotych.

Specjaliści uważają, że czas przyniesie konieczność wydłużenia wieku emerytalnego i niezbędne będzie przeprowadzenie zmian, niestety już w bardziej radykalnym i szybszym tempie.

Najwięcej na aktualnej reformie emerytalnej stracą kobiety, ponieważ ich świadczenia ulegną obniżeniu o prawie tysiąc złotych. W 2037 roku nawet o więcej, bo o 1624 złote.

Niższy wiek emerytalny, niższe świadczenia, ograniczenia możliwości dorabiania do świadczeń, to wszystko powiększy grupę ubogich Polaków. Ludzie w wieku 60 lat są, zdaniem specjalistów,  produktywni i ograniczanie im możliwości wykonywania dodatkowej pracy pozbawia ich szansy na godziwe środki do zapewnienia sobie utrzymania.

Jednak najbardziej przeraża fakt, że ta sytuacja może ulec dalszemu pogorszeniu. Zły stan zdrowia  starszego pokolenia, spowodowany zatruciem środowiska i żywności, sprawi, że emeryci po prostu nie będą na tyle sprawni, by dodatkowo pracować i zostaną im tylko wyjątkowo niskie świadczenia.

76 procent Polaków obawia się, że wysokość ich świadczeń emerytalnych uniemożliwi im życie na przyzwoitym poziomie w momencie przejścia na emeryturę a jednak co 10-ty Polak chce skorzystać z możliwości przejścia na emeryturę wcześniejszą, która niestety będzie niższa.

Czym uzasadnione jest to irracjonalne działanie? Może po prostu ludzie są zmęczeni.