Na całym świecie trwają badania nad szczepionką przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2. Naukowcy z uniwersytetów oraz badacze z firm farmaceutycznych pracują niestrudzenie, aby wynaleźć skuteczną „broń”, która dostarczy organizmowi ludzkiemu antygen wywołujący odpowiedź odpornościową. Sposobów na otrzymanie szczepionki jest kilka, polegają one na wyodrębnieniu różnych wirusów lub ich części. Trwają także eksperymenty nad wykorzystaniem szczepionki przeciwko gruźlicy oraz polio. Podejmuje się próby modyfikacji genetycznych komórek układu immunologicznego.
Badania kliniczne
W odniesieniu do kilku projektów mamy do czynienia z badaniami klinicznymi prowadzonymi wśród ludzi. Badania te mają wykazać, czy szczepionka jest skuteczna i nie daje efektów niepożądanych. Zwykle proces taki polega na podaniu preparatu tysiącom ludzi, by móc zdiagnozować wszelkie działania uboczne. Niestety pandemia nie pozwala naukowcom na kilkuletnie obserwacje, gdyż każda godzina zwłoki może kosztować czyjeś życie. Obecna sytuacja na świecie wymusza przyspieszenie prac, ale to nie znaczy, że grupie kontrolnej aplikuje się szczepionki, które mogą być zagrożeniem dla zdrowia, bo nie zostały wystarczająco przebadane.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) planuje podjąć próbę kliniczną, mającą na celu przetestowanie kilku preparatów podczas jednego badania. Takie działanie pozwala na nieprzerwane dodawanie kolejnych szczepionek do badania oraz na szybkim wyeliminowaniu tych produktów, które są nieskuteczne. Zadaniem ekspertów jest ustalenie, w jaki sposób będzie można dokonać oceny skuteczności szczepionki podczas tego rodzaju badania. WHO chciałoby porównywać preparaty bezpośrednio, co wymaga od komercyjnych wynalazców podania szczegółów otrzymywania szczepionki.
Istotne jest, że żadna firma farmaceutyczna, czy instytut badawczy nie może mieć monopolu na wytwarzanie szczepionki oczekiwanej przez pacjentów z całego świata. Połączenie działań firm komercyjnych z inicjatywami WHO może ułatwić dostarczenie szczepionek tam, gdzie pojawiają się największe ogniska pandemii.
Próby prowokacyjne
Niektórzy naukowcy proponują przyspieszenie badań poprzez celowe zarażanie młodych, zdrowych ochotników koronawirusem, zamiast czekać na pojawienie się infekcji w sposób naturalny. Takie działanie mogłoby przyczynić się do ustalenia, które szczepionki powinny dalej zostać badane, a które nie spełniają oczekiwań. Jednak próby prowokacyjne są niebezpieczne w momencie braku skutecznego leku pozwalającego zatrzymać postęp niewydolności oddechowej. Na tę chwilę nie ma testów pozwalających oszacować ryzyko rozwinięcia się ciężkich objawów COVID-19 u osoby dotychczas zdrowej, dlatego nie można wprowadzać wyżej wspomnianych prób.