Od 1970 roku istnieje w Częstochowie Klub Seniora AZS Częstochowa. Od samego początku organizacji szefuje Mieczysław Hrehorów. Nic dziwnego, skoro to właśnie pan Mieczysław był jednym z organizatorów sportu akademickiego w naszym mieście tuż po wojnie.
Wybitny siatkarz, wspaniały organizator, harcerz, społecznik trafił do Częstochowy w 1945 roku, jako jeden z tysięcy repatriantów z dawnych Kresów Wschodnich. Tutaj rozpoczął swoją edukację akademicką, zaczął osiągać pierwsze sukcesy sportowe i zawodowe, tutaj wreszcie założył rodzinę i mieszka do dziś.
– Wszystko zaczęło się od utworzenia Klubu Akademickiego Związku Sportowego przy Wyższej Szkole Administracyjno-Handlowej, pierwszej w Częstochowie uczelni wyższej – wspomina pan Mieczysław. – Działalność tego Klubu AZS byłą przykładem i zachętą dla studentów nowo utworzonych uczelni wyższych takich jak Wyższa Szkoła Inżynierska (obecnie Politechnika Częstochowska) i Wyższa Szkoła Nauczycielska (obecnie Akademia im. Jana Długosza, w których powołano Kluby Uczelniane AZS.
Jak opowiada Mieczysław Hrehorów, po latach, w 1970 roku, w trackie spotkania byłych zawodników, działaczy i prezesów AZS, w trackie świętowania 25-lecia sportu akademickiego w Częstochowie zrodził się pomysł utworzenia Klubu Seniora AZS.
Powołując do życia Klub Seniora AZS przyjęto, że zajmie się on m.in. organizacją spotkań integracyjnych środowiska sportu akademickiego, współudziałem w organizacji imprez sportowych oraz wspieraniem organizowanych przez Kluby Uczelniane AZS spotkań.
– Przez ponad czterdzieści lat byliśmy współorganizatorami Jubileuszy 40-, 55- i 60-lecia AZS-u oraz I Krajowego Zjazdu Klubów Seniora AZS, który odbył się w ramach 100-lecia AZS w Polsce oraz 63-lecia AZS w Częstochowie – wylicza pan Mieczysław. – Nasza działalność nie byłaby możliwa bez wsparcia i pomocy wielu wspaniałych ludzi. Chciałbym przypomnieć chociaż niektórych z nich: Tadeusza Bojanka, Mieczysława Gordona, Bogdana Hoffmana, Mieczysława Junga, Jerzego Lemańskiego, Danutę Libel, Teresę i Wiesława Łuczkiewiczów, Wojciecha Tobolewskiego i wielkiego przyjaciela AZS rektora WSAH prof. Alfreda Czarnotę.
Obecnie Klub Seniora AZS liczy około siedemdziesięciu członków. Aby zostać przyjętym do tego grona nie wystarczy być dawnym sportowcem czy działaczem AZS. Przyjęcie nowych członków odbywa się raz do roku. Zwykle co roku grono to powiększa się o jedną, góra dwie osoby. By zostać przyjętym, trzeba nie tylko legitymować się odpowiednią przeszłością, ale także uzyskać poparcie osób już należących do Klubu.
– Każdy kandydat otrzymuje tzw. patrona spośród osób należących do klubu – wyjaśnia Mieczysław Hrehorów. – Osoba ta rekomenduje pozostałym członkom kandydata. Jeżeli reszta uzna, że kandydat jest odpowiedni, nasze grono się powiększa.
Najważniejszym w roku spotkaniem, w którym uczestniczą niemal wszyscy członkowie Klubu Seniora AZS jest coroczny opłatek. Spotkanie noworoczne odbywa się zwykle w styczniu. Nie inaczej będzie i tym razem. W styczniu przyszłego roku dawni sportowcy i sympatycy AZS spotkają się, by złożyć sobie noworoczne życzenia oraz przyjąć do swojego grona nowa osobę. Kto nią będzie, prezes Hrehorów nie chce na razie zdradzać. Zapewnia jednak, że jak zawsze będzie to osoba, która miała swój duży wkład w rozwój sportu akademickiego w Częstochowie.