W ostatnim czasie jednym z bulwersujących tematów poruszanych przez media stało się szpitalne wyżywienie.
Ta kwestia w zasadzie od lat powoduje frustracje społeczeństwa.
Szpitale złą dietę szpitalną uzasadniają problemami finansowymi, jednak jak wynika z opinii pacjentów i ich rodzin, zły standard posiłków jest uzależniony również od dobrej woli pracowników szpitali.
Wiele placówek szpitalnych w Polsce podpisuje umowy z firmami cateringowymi, które dostarczają posiłki do szpitala lub szykują je na miejscu.
Niestety niejednokrotnie jedzenie dostarczane jest z ogromnym opóźnieniem, w związku z tym zimne i nie spełnia w żaden sposób wymogów posiłków dla chorych osób.
Osoby z neurologicznymi problemami, osoby starsze po wylewach czy po kontuzjach otrzymują posiłki wymagające krojenia i niestety regułą jest, że nikt im nie pomaga w jedzeniu.
Leżący pacjenci z problemami przeżuwania otrzymują pokarmy płynne, które swoją konsystencją i zapachem nikogo nie zachęcają do ich spożywania.
Produkty te niejednokrotnie są po prostu wlewane do gardła chorym co powoduje zalewanie ich płuc.
Chorzy reagują paniką na sam dźwięk nadjeżdżającego cateringu i odmawiają jedzenia.
Wielu pacjentów ma poważne gastryczne problemy po spożyciu pożywienia szpitalnego.
Higiena naczyń używanych do serwowania posiłków pozostawia wiele do życzenia.
Szpitalne wyżywienie w Polsce jest gorsze niż w polskich więzieniach.
Chorzy często mają podawane posiłki na plastykowych naczyniach i otrzymują do tego plastykowe sztućce, którymi nie da się nic pokroić.
Kubki do napojów są również plastykowe, zawsze ze śladami poprzednio nalewanych napojów.
Trudno doprosić się o ciepłą herbatę.
Porcje jedzenia są maleńkie i bez smaku.
Brakuje świeżych owoców i warzyw, które gwarantują odpowiednią dawkę błonnika i witamin.
Osoby leżące nie otrzymują produktów, które poprawiałyby perystaltykę jelit.
Przestrzeganie diety odpowiedniej do choroby, jaką posiada pacjent polega głównie na podawaniu wszystkim, bez względu na zalecaną dietę tej samej papki.
Pacjenci w szpitalach, których nie dożywia przychodząca z wizytą rodzina, przez wiele godzin dnia głodują.
Jedzenie jakie jest podawane chorym jest monotonne, wciąż te same dania i zupy.
Sytuacja finansowa szpitali jest bardzo zła, dlatego ich dyrekcja szuka oszczędności i jest zmuszona do dokonywania złego wyboru pomiędzy finansowaniem zakupu coraz droższych leków a standardem pożywienia dla pacjentów.
Najniższa finansowa stawka dziennego wyżywienia w Polsce jest przerażająca i wynosi 4 złote i 54 grosze. Najwyższa zaś 27 złotych. Obydwie są szokująco niskie.
Ministerstwo Zdrowia zna problem jednak w żaden sposób na niego nie reaguje.
W powyższej kwestii zareagował Rzecznik Praw Obywatelskich zwracając się do Ministra Zdrowia z prośbą o uregulowanie problemu żywienia pacjentów w szpitalach.
Rzecznik zwrócił uwagę Ministra na prawa pacjenta w zakresie zapewnienia adekwatnego wyżywienia.
Wskazał również na obowiązki jakie w tej materii spoczywają na podmiocie leczniczym i środkach nadzoru.
Odpowiednie żywienie pacjentów jest integralną częścią procesu leczenia i powinno towarzyszyć wykonywanym procedurom medycznym.
Szpitalne wyżywienie stanowi element prawidłowo prowadzonego leczenia i rekonwalescencji, ponieważ ma bezpośredni wpływ na prawdopodobieństwo wystąpienia powikłań oraz czas pobytu chorego w szpitalu.
Jedzenie jakie spożywają pacjenci może zakłócać proces leczenia, jeśli powoduje:
- zatrucia pokarmowe,
- niedożywienie,
- zakażenia wewnątrzszpitalne,
- odwodnienie.
Proces żywienia pacjentów wymaga skoordynowanej i dobrze przeanalizowanej organizacji, nadzorowanej przez kierownictwo szpitali i lekarzy, którzy odpowiadają za leczenie pacjenta.
W wielu sytuacjach dobra wola personelu może natychmiast poprawić standard żywienia.
Może wystarczy pomyśleć, że każdy może kiedyś znaleźć się na łóżku w sali szpitalnej.