W 2017 roku szykuje się prawdopodobnie rewolucyjna waloryzacja emerytur.
Rząd przygotowuje bardzo istotne zmiany w świadczeniach dla seniorów w Polsce.
Istotne jest to, że propozycje rządowe mają na celu zwiększenie kwoty pieniężnej świadczeń dla emerytów i rencistów.
Jaka to będzie kwota – tego jeszcze nikt nie wie.
Pod koniec lipca tego roku Ministerstwo Finansów planowało na dzień 1 marca 2017 roku najniższą z możliwych waloryzację świadczeń emerytalnych i rentowych.
Rząd nie osiągnął konsensusu z Radą Dialogu Społecznego w kwestii podwyżek emerytur i zaproponował minimalną podwyżkę na przyszły rok.
Waloryzacja emerytur miała oscylować w roku 2017 wokół kwot jednocyfrowych.
6 do 8 złotych tyle rząd chciał przeznaczyć na ten cel.
Nawet tak symboliczne podwyżki są zdaniem rządu sporym obciążeniem dla budżetu.
Koszt całorocznej waloryzacji świadczeń emerytalnych według najniższej stawki wyniósłby szacunkowo ponad półtora miliarda złotych w przyszłym roku.
Jednak rząd stwierdził, że w tej kwestii nie padło jeszcze ostatnie słowo i przedstawił swoje rewolucyjne projekty.
Spowodowane było to również świadomością reakcji społecznej na tak niską waloryzację świadczeń.
W tej sytuacji rząd podjął pracę nad nowymi projektami, mogącymi pozwolić na podwyższenie samych świadczeń emerytalnych.
Tematem tym zostało obciążone Ministerstwo Pracy.
Istotą sprawy jest rozwiązanie kwestii połączenia społecznych potrzeb z państwowymi możliwościami finansowymi.
Jednym z pomysłów rządowych jest wsparcie finansowe świadczeń emerytalnych jednorazową wypłatą pieniężną.
Wynosiłoby ono w granicach 50 do 400 zł w zależności od wysokości świadczenia.
Rząd zaczął już nawet odkładać pieniądze na realizację tego projektu w kwocie 1,4 mld złotych, ale został on jednak porzucony i rozpoczęto pracę nad nowymi pomysłami.
Kolejny plan rządu to projekt podwyższenia minimalnej emerytury dla seniorów z kwoty 882,56 złotych do 1000 złotych.
Byłaby to najwyższa w historii podwyżka dla najniżej uposażonych emerytów.
Ministerstwo rozpoczęło prace nad tym projektem, ale nadal nieznane są żadne szczegóły.
Nieznana jest procedura wprowadzania podwyżek, ani termin w jakim ten proces miałby nastąpić.
Ministerstwo poinformowało jedynie, że projekt byłby realizowany stopniowo.
Rząd stara się uwzględniać w swoich projektach waloryzacji świadczeń emerytalno rentowych wzrost PKB.
Podwyżki świadczeń były do tej pory ustalane na podstawie stopnia inflacji z dodaniem co najmniej 20% wzrostu płac.
Deflacja powoduje, że wskaźniki służące do wyliczeń obniżają ujemne ceny i w efekcie podwyższają o wyjątkowo niskie kwoty emerytury i renty.
W nowym projekcie emeryci i renciści mogliby skorzystać na wzroście gospodarczym.
W ten sposób waloryzacje stałyby się wyższe a emerytury wzrastałyby szybciej.
Sytuacja większości osób starszych w naszym kraju jest tragiczna. Seniorom nie starcza pieniędzy z pobieranych świadczeń, na realizację podstawowych potrzeb życiowych.
Koszty leczenia, leków i utrzymania są niezwykle wysokie i wielokrotnie przewyższają kwoty emerytur i rent.
Wszystkie projekty rządu wymagają nakładów finansowych i to powoduje, ze zadanie jakie stanęło przed Ministerstwem Pracy jest wyjątkowo skomplikowane i trudne do zrealizowania.
Ministerstwo Finansów podnosi kwestię obciążenia budżetu państwa ogromnymi wydatkami związanymi z realizacją rządowych projektów.
Kwota na podwyżki emerytur i rent w roku 2017 została już zaplanowana w budżecie państwa i ma wynieść 3,3 mld złotych.
Ministerstwo Pracy stoi więc przez wyzwaniem jak podnieść świadczenia emerytalno rentowe nie zwiększając jednocześnie wydatków z budżetu.