Znakomity polski aktor teatralny i filmowy, a także artysta kabaretowy Jan Kobuszewski świętował swoje 80. urodziny nie na teatralnej scenie, lecz na Jasnej Górze z pielgrzymami. Mszę św. odprawiono w Kaplicy Cudownego Obrazu z udziałem Jubilata, jego rodziny oraz wielu aktorów.
Na jubileusz zaproszono wszystkich wielbicieli i miłośników talentu znakomitego polskiego aktora – uroczystość miała charakter otwarty, przyszli częstochowianie i pielgrzymi. Przybyła również rodzina aktora oraz koledzy z Teatru Kwadrat, wśród nich m.in. Paweł Wawrzecki, Lucyna Malec, Ewa Ziętek, Ilona Chojnowska, Andrzej Szopa, Marek Siudym, był także siatkarz Piotr Gruszka z żoną. – Z tego najświętszego miejsca w Polsce pan Jan czepie siłę na przyszłość, pierwszy raz klasztor odwiedził w wieku 12 lat z matką, zaraz po wojnie, jak sam powiedział nigdy tej pielgrzymki nie zapomni – mówił w kazaniu o. Arnold Chrapkowski, generał Zakonu Paulinów. Jan Kobuszewski na koniec mszy podziękował wszystkim za udział w nietypowych urodzinach, na których nie było tortu, lecz modlitwa. – Proszę o wspólną modlitwę Zdrowaś Mario – poprosił cichutkim głosem aktor. Potem było wspólne zdjęcie w Refektarzu.
To już kolejny jubileusz, który słynny aktor spędzi na Jasnej Górze i w Częstochowie. W 2006 roku uczcił tu 50-lecie pracy artystycznej i 50. rocznicę ślubu z aktorką Hanną Zembrzuską.
Jak zdradził z Jasną Górą jest związany osobiście. – Pierwsza moja pielgrzymka tutaj była chyba w 1946 roku. Byłem ministrantem w kościele Najświętszej Maryi Panny na Saskiej Kępie i niosłem sztandar św. Antoniego. Jestem tak wychowany przez mamę i ojca, przez ciotkę i moje dwie siostry, że jest to dla mnie jedno z najświętszych miejsc na świecie. A znając dobrze historię Polski wiem, kto się przed tym Obrazem modlił, i kto leżał krzyżem, i kto w prochu i w radości dziękował za wszystkie łaski, których nasza Ojczyzna doznała. Tak, że mogę śmiało powiedzieć: „najświętsze miejsce w Polsce’” – opowiadał paulinom Kobuszewski.