Rząd planuje wprowadzenie nowego zakazu, dlatego warto zastanowić się w kogo uderzą skutki zakazu reklamowania leków bez recepty i suplementów diety w mediach.
Zmiany mogą być odczuwalne zarówno dla budżetu państwa, firm, mediów, jak i dla samych pacjentów.
W wyniku zakazu reklam podrożeją leki i mniejsze staną się wpływy do budżetu.
Wiele osób straci pracę w różnych branżach, firmy poniosą straty finansowe a media publiczne i komercyjne stracą przychody.
Projekt usunięcia reklam z mediów to propozycja Naczelnej Rady Lekarskiej.
Specjaliści z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową są zdania, że projekt jest sprzeczny z zasadą swobody działalności gospodarczej, która gwarantowana jest przez polską Konstytucję. Według nich jest to działanie niezgodne także z obowiązującym prawem unijnym.
Czy wiemy w kogo uderzą skutki zakazu reklamowania leków ?
Zakaz reklam leków i suplementów w mediach dotknie przede wszystkim rynek farmaceutyczny, co skutkować będzie niewątpliwie podwyżką cen medykamentów.
Prace nad projektem zmian trwają już od połowy roku w Ministerstwie Zdrowia.
Według badań resortu Polacy bezmyślnie kupują za dużo suplementów i leków bez recepty. Zdaniem Ministerstwa takie działanie ma u swego podłoża wpływ reklam w mediach.
W wyniku tych wniosków Ministerstwo uznało, że niezbędne jest zwiększenie kontroli nad reklamami niektórych suplementów. Koniecznością, zdaniem urzędników ministerialnych, jest zakazanie używania w reklamach wizerunku osób udających lekarzy, bądź naukowców. Reklamy zdaniem resortu powinny zawierać wyraźny komunikat dotyczący dokładnych informacji o substancji.
Główny Inspektorat Sanitarny będzie sprawować nadzór nad treścią dopuszczanych do emisji reklam. Firmy produkujące leki i suplementy muszą wyraźnie podkreślać różnicę między tymi dwoma produktami.
Projekt nie budził kontrowersji dopóki Naczelna Rada Lekarska nie przedstawiła swojego postulatu całkowitego zakazu reklam leków bez recepty i suplementów diety w mediach.
Jak określiła to Naczelna Rada Lekarska, wprowadzenie zmian może wymagać również poprawek w przepisach prawa Unii Europejskiej. Problem zdaniem lekarzy jest tak istotny, że należy niezwłocznie podjąć działania zmierzające do zmian w przepisach.
Projekt zakazu oficjalnie ma ujrzeć światło dzienne na początku 2017 roku, ale już budzi poważne obawy.
Zmiany legislacyjne będą niekorzystne dla krajowych producentów leków, negatywnie wpłyną one na dochody budżetu państwa, spowodują w efekcie wzrost cen leków. Utrudnią również działalność branż pokrewnych, które funkcjonują na progu rentowności, głownie chodzi tu o apteki.
Sytuacja bardzo niekorzystnie wpłynie na status finansowy aptek, ponieważ wartość sprzedaży zmaleje o prawie 7 mld złotych. Apteki tak naprawdę żyją dzięki sprzedaży leków bez recepty i suplementów.
Przychody polskich producentów leków zmniejszyłyby się o 1,7 mld złotych.
Brak wpływów z reklam to ogromna dziura w budżecie mediów oraz masowe zwolnienia pracowników.
Zdecydowanie najmocniej jednak skutki zakazu odczują sami pacjenci. Brak środków na badania nad nowymi lekami odbije się na jakości dostępnych medykamentów. Leki będą musiały podrożeć i pacjenci zapłacą za nie zdecydowanie więcej.
W rządzie istnieje rozłam w kwestii decyzji dotyczących zakazu. Przeciwnikami zmian są wicepremierowie Mateusz Morawicki i Jarosław Gowin. Promują oni poprawę innowacyjności w przemyśle polskim, a konsekwencją zakazu będzie z pewnością zmniejszenie nakładów finansowych na badania i rozwój przemysłu farmaceutycznego.
Wicepremierowie liczą na sprzeciw Ministerstwa Finansów, ponieważ z powodu zmian budżet państwa straci 60 mln złotych rocznie. Oczekują również oporu przed zakazem ze strony Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Zdaniem ekspertów zmiany są konieczne, szczególnie w kwestii reklamowania suplementów diety, traktowanych do tej pory jak żywność, a działających jednak jak leki.
Według ich opinii konieczne jest skupienie się na samoregulacji, zanim podejmie się zbyt radykalne decyzje, których skutki odczują wszyscy.
4061
