Szukaj

Fatalna pozycja Polski w rankingu emerytur OECD

Fatalna pozycja Polski w rankingu emerytur OECD

O tym, że przeciętne polskie emerytury nie są zachwycające, wiedzą nawet ci, którym do emerytury jeszcze daleko. Chyba jednak niewielu spodziewało się, że sytuacja jest aż tak kiepska. Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) sporządziła raport o emeryturach w jej krajach członkowskich. Eksperci opracowali w nim ranking państw o najwyższej i najniższej stopie zastąpienia, czyli stosunku przewidywanej średniej emerytury do przeciętnej pensji uzyskiwanej w latach aktywności zawodowej. Wynika z niego, że średnia wysokość polskiej emerytury stanowi zaledwie 31,6% średnich zarobków. Wyliczeń dokonano przy założeniu, że przyszły emeryt będzie pracował od 2016r. przez całe swoje życie zawodowe.

Wśród 40 analizowanych krajów gorzej od Polaków wypadli tylko Meksykanie. Należy jednak zwrócić uwagę na wysokość składek emerytalnych. W Polsce składki pracownicze oraz fundusze prywatne i publiczne stanowią średnio 19,5% wysokości pensji, podczas gdy w Meksyku jest to zaledwie 6,3% wynagrodzenia. W tym przypadku niskie emerytury są więc mniej zaskakujące niż w naszym kraju. Świadczenia niższe niż 40% średniej płacy otrzymują także mieszkańcy Chile, Malty, Rumunii, Słowenii i Korei Południowej.

Nie każdy spodziewałby się odległego miejsca Australii, która zajęła pozycję trzecią od końca. Państwo, w którym wysoko oceniane są ogólne warunki życia, zapewnia swoim obywatelom średnie emerytury stanowiące tylko 32,2% ich przeciętnych dochodów. Australijczycy przeznaczają jednak zaledwie 9,5% dochodów na obowiązkowe składki emerytalne. Mimo to, łączne fundusze emerytalne stanowią 130,2%  australijskiego PKB. Wynika to zarówno z samodzielnego oszczędzania na emeryturę, jak i z niskiej średniej wieku tamtejszego społeczeństwa.

Zaskakująco niskie składki odprowadzają również Koreańczycy i Kanadyjczycy. O ile u tych pierwszych przekłada się to na niskie emerytury (39,3% średniej płacy), o tyle kanadyjski system emerytalny naprawdę budzi zachwyt. Choć składki wynoszą tam tylko 9,9% wartości wynagrodzenia, to same emerytury stanowią ponad 3/4 (75,2%) przeciętnej pensji uzyskiwanej na przestrzeni życia zawodowego. Na tak dobrą sytuację składa się wiele czynników, ale warto pamiętać, że na niespełna 36 milionów obywateli, przeszło 24 miliony Kanadyjczyków jest w wieku produkcyjnym. Wiek emerytalny dla obu płci to 65 lat, więc nie ma problemu z zebraniem ogromnej puli na wypłaty świadczeń. Doskonały jest również sam system emerytalny, w którym wypłaty pochodzą z kilku odrębnych źródeł, w tym aż 40% to fundusze z prywatnych programów emerytalnych.

W najlepszej sytuacji są natomiast emeryci mieszkający w Holandii i Danii. Pierwsi z nich otrzymują niemal równowartość swojej wcześniej pensji, bo ich świadczenia to aż 96,9% dawnego wynagrodzenia. Aby dostać tak wysokie emerytury, na składki przeznaczają 20,9% dochodu. Emerytury Duńczyków wynoszą 86,4% ich płacy, przy czym składki to 12,8% ich wartości. Żeby jednak przesadnie nie zazdrościć Duńczykom, warto zaznaczyć, że płacą oni stosunkowo wysokie podatki.