Szukaj

Schab pieczony

Schab pieczony

Delikatny, pieczony schab, wyśmienicie smakuje na ciepło oraz na zimno.  Idealny do obiadu oraz na kanapki. Doskonale sprawdzi się na świątecznym stole, ale także na co dzień.

Wystarczy świeże mięso, aromatyczna marynata i nie musimy już więcej zastanawiać się, po co te wszystkie dodatki w kupnej, gotowej wędlinie. Wiemy co jemy!

 

Składniki:

  • 1kg świeżego schabu bez kości
  • łyża soli np. himalajskiej
  • 2 łyżki majeranku
  • 4 ząbki czosnku
  • 1/2 łyżeczki świeżo mielonego pieprzu
  • łyżka oleju rzepakowego

 

Przygotowanie:

W miseczce łączymy wszystkie składniki marynaty: sól, majeranek, czosnek wyciśnięty przez praskę, pieprz oraz olej.

Mięso dokładnie obkładamy przygotowaną marynatą, przekładamy do plastikowego pojemnika z pokrywką lub zawijamy szczelnie folią spożywczą i odstawiamy na noc do lodówki.

Następnego dnia marynatę ściągamy z mięsa i odkładamy do miseczki (nie musimy robić tego dokładnie).

Piekarnik nagrzewamy do 180’C z opcją grzania góra-dół.

Na dużej patelni rozgrzewamy 2 łyżki oleju i obsmażamy schab z każdej strony na dużym ogniu, aby ładnie się zarumienił.

Schab przekładamy na talerz i ponownie nakładamy odłożoną marynatę.

Tak przygotowany schab przekładamy do rękawa, zawijamy boki, nakłuwamy folię w kilku miejscach, układamy na blaszce i wstawiamy na środkowy poziom piekarnika. Pieczemy godzinę. Po tym czasie schab wyjmujemy  piekarnika, ale pozostawiamy w folii do przestudzenia (dzięki temu będzie bardziej soczysty).

Możemy również upiec schab bez rękawa, jeśli posiadamy naczynie żaroodporne z pokrywką. Wtedy analogicznie pieczemy schab w 180’C przez godzinę (30 minut na każde 0,5kg mięsa), pod przykryciem. Po upieczeniu pozostawiamy pod przykryciem do przestudzenia.

Upieczony schab kroimy w plastry, podajemy z gotowanymi ziemniakami, najlepiej w towarzystwie ulubionej surówki.

Schab możemy również podzielić na części i zamrozić. Będziemy mieli pyszną wędlinę zawsze pod ręką. Mięso wystarczy przełożyć z zamrażarki do lodówki wieczorem, by rano zjeść na śniadanie z kromką ulubionego chleba.