Szukaj

Ciasto z cukinii

ciasto z cukinii

Wilgotne i niezwykle smaczne ciasto, trudno poprzestać na jednym kawałku!

Zawiera w sobie tajemniczy składnik, którego goście zwykle nie mogą odgadnąć. A to dlatego, że nasza tajemnicza cukinia jest tu zupełnie niewyczuwalna. To zatem idealna propozycja na przemycenie tego cennego warzywa w postaci deseru. Smak docenią zarówno dorośli jak i dzieci!

 

Składniki:

  • jedna większa cukinia lub dwie mniejsze – około 400-500g
  • 4 jajka
  • 3/4 szklanki oleju
  • 2 i 3/4 szklanki mąki
  • 3/4 szklanki ksylitolu (lub cukru kokosowego, ewentualni zwykły)
  • 3 kopiaste łyżki kakao
  • 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • szczypta soli

 

Przygotowanie:

Jajka wcześniej wyjmujemy, by uzyskały temperaturę pokojową.

Formę wykładamy papierem do pieczenia, możemy też natłuścić i oprószyć bułką tartą lub mąką.

Przygotowujemy cukinię. Jeśli jest młoda, nie musimy jej obierać ani wyjmować pestek.

Cukinię myjemy, końce odcinamy i ścieramy na dużych oczkach tarki. Dodajemy szczyptę soli i odstawiamy by puściła wodę.

Do miski wbijamy jajka, dodajemy cukier i ubijamy kilka minut na wysokich obrotach miksera, do rozpuszczenia cukru i uzyskania puszystej masy. Następnie zmniejszamy obroty miksera i cienkim strumieniem wlewamy odmierzony wcześniej olej.

Cukinię odciskamy z nadmiaru wody i dodajemy do masy jajecznej.

Do drugiej miski przesiewamy mąkę z kakao, proszkiem do pieczenia oraz sodą, dodajemy cynamon i mieszamy. Następnie suche składniki wsypujemy stopniowo do mokrych, delikatnie mieszamy drewnianą łyżką do połączenia.

Ciasto przekładamy do wcześniej przygotowanej formy i wyrównujemy silikonową szpatułką.

pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180’C około 50 minut (do tak zwanego suchego patyczka). Gdy ciasto jest już upieczone pozostawiamy jeszcze na 10 minut w lekko uchylonym piekarniku (dzięki temu nie opadnie pod wpływem zmiany temperatury). Po tym czasie ciasto wyjmujemy i pozostawiamy do ostygnięcia.

Wybornie smakuje jeszcze ciepłe. Smacznego!