Szukaj

Prezydent Andrzej Duda zaakceptował ustawę obniżającą wiek emerytalny

Prezydent Andrzej Duda zaalceptował ustawę obniżającą wiek emerytalny

Dzisiaj  o 11 tej Prezydent Andrzej Duda zaakceptował ustawę obniżającą wiek emerytalny.

Od 1 października 2017 r. kobiety będą mogły przechodzić na emeryturę w wieku 60 lat a mężczyźni w wieku 65 lat.

Ta decyzja była jedną z obietnic wyborczych Andrzeja Dudy.

Niestety obniżenie wieku emerytalnego wiąże się w konsekwencji ze zmniejszeniem wysokości  świadczeń emerytalnych przyszłych emerytów.

Dla prezydenta kwestia obniżenia wieku emerytalnego była priorytetowa i wiązała się, jak twierdzi z naciskiem społecznym w tej kwestii.

Jak informuje szef państwa uczestnicy spotkań przedwyborczych postulowali obniżenie wieku emerytalnego twierdząc, że nie chcą przymusowo pracować do 67 roku życia.

Obniżenie wieku emerytalnego stało się więc w rezultacie wielkim postulatem kampanii prezydenckiej w 2015 roku.

Prezydent Andrzej Duda zaakceptował ustawę obniżającą wiek emerytalny, ponieważ taki był główny postulat jego kampanii prezydenckiej.

Zdaniem prezydenta cała sprawa rozpoczęła się w 2011 roku, gdy Donald Tusk nie wywiązał się ze swoich obietnic w kampanii wyborczej i podwyższył wiek emerytalny.

Jak twierdzi Andrzej Duda Trybunał Konstytucyjny nie uznał praw obywatelskich i również nie uchylił podpisanej wtedy ustawy o podwyższeniu wieku osób przechodzących na emeryturę.

Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Elżbieta Rafalska stwierdziła dzisiaj, że rząd Beaty Szydło wnikliwie przeanalizował skutki wprowadzenia ustawy.

Według jego oceny stan zdrowia większości polskich emerytów sprawia, że nie są oni w stanie pracować do momentu ukończenia 67 roku życia.

Przewodniczący „Solidarności”, Piotr Duda stwierdził, że podpisana ustawa przywraca godność pracownikom.

W 2012 roku „Solidarność” zebrała około 2,5 miliona podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w kwestii wieku emerytalnego.

Szef związku zawodowego podkreślił, że to pracownik powinien decydować kiedy chce odejść na emeryturę a nie politycy.

Komunikat Kancelarii Prezydenta stwierdza, że podpisana dzisiaj ustawa z 16 listopada tego roku jest wyjściem naprzeciw oczekiwaniom obywateli.

Podpisanie ustawy zamyka reformę rządu Donalda Tuska z 2012 roku.

Zakładała ona stopniowe podwyższanie wieku emerytalnego do 67 lat bez względu na płeć.

Jak przewidują finansiści nowa ustawa w obliczu starzenia się społeczeństwa i ogromnego niżu demograficznego może skutkować poważnymi problemami finansowymi dla Polski.

W niedługiej przyszłości zwiększy się ilość osób uprawnionych do otrzymania świadczeń emerytalnych, co okazać się może zbyt dużym obciążeniem dla budżetu.

Sytuacja ta może doprowadzić do obniżenia wysokości świadczeń.

Według opinii specjalistów reforma już w 2018 roku spowoduje dziurę w budżecie wielkości 20 mld złotych. Konieczne będzie jej załatanie pieniędzmi podatników.

Z każdym rokiem kwota ta będzie wzrastać. W 2030 roku osiągnąć ma 34 mld złotych a za kolejne 10 lat aż 60 mld złotych.

Oczywiście można obniżać wysokość emerytur i w ten sposób utrzymywać realne obciążenie budżetu, ale z czasem obniżki byłyby coraz większe.

Ratunkiem z tej sytuacji może okazać się projekt wprowadzenia emerytur obywatelskich, czyli takich, które gwarantują każdemu obywatelowi emeryturę na tym samym poziomie.

Wiąże się to jednak ze znacznymi stratami finansowymi dla większości emerytów.

Na razie więc kwestia wysokości przyszłych świadczeń pozostaje nieznana.